Dnia 1 stycznia 2023 r., czyli już niemal rok temu, zmieniły się przepisy ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (dalej: ustawa), które wprowadziły dość istotne modyfikacje związane z zasadami odpowiedzialności podmiotów prowadzących sklepy internetowe oraz uprawnieniami konsumentów. Ustawodawca uregulował m.in. kwestie dotyczące oferowania treści i usług cyfrowych oraz towarów z elementami cyfrowymi, czemu dał wyraz w nowym rozdziale 5B ustawy. Ponadto, pojawił się nowy rozdział 5A ustawy regulujący umowy zobowiązujące do przeniesienia własności towaru na konsumenta, który wyłącza co do zasady w obrocie konsumenckim zastosowanie przepisów o rękojmi za wady produktów określone w Kodeksie cywilnym, co ma istotne znaczenie dla prowadzenia działalności gospodarczej.
Wprowadzone zmiany doprowadziły także do konieczności zaktualizowania obowiązków informacyjnych przedsiębiorców świadczących usługi na odległość i tym samym wymusiły zweryfikowanie regulaminów świadczenia usług drogą elektroniczną, czyli tzw. regulaminów serwisów.
Ponieważ ostatnio zajmowaliśmy się dość intensywnie regulaminami dla stron www, to przy okazji postanowiliśmy przyjrzeć się sytuacji na kilku serwisach, których właściciele mają siedzibę w Kielcach i okolicach. Staraliśmy się przeanalizować strony firm z różnych branż, a wnioski są następujące:
- Przedsiębiorca prowadzący sklep internetowy z artykułami gospodarstwa domowego – niestety regulaminu nie zamieścił w ogóle, pomimo takiego obowiązku. W związku z tym mamy nadzieję, że liczy się z konsekwencjami prawnymi swego zaniechania.
- Hurtownia elektryczna – regulaminy, ogólne warunki sprzedaży, polityka prywatności są widoczne na stronie; w regulaminie mamy informację o pozasądowych możliwościach rozwiązania sporu, przedsiębiorca odróżnia konsumentów od przedsiębiorców występujących na prawach konsumenta oraz przedstawia wymagania techniczne zapewniające prawidłowe korzystanie z serwisu. Niestety, podmiot ten nie uwzględnił w pełni zmian ustawy i nie przyjął, że np. dostarczanie newslettera wiąże się z zawieraniem umowy o dostarczanie treści cyfrowych w rozumieniu art. 43h i nast. ustawy.
- Wydawnictwo oferujące na sprzedaż książki, e-booki i inne towary – regulamin jest widoczny, jednak treść pozostawia wiele do życzenia, ponieważ jego postanowienia nie zawierają wszystkich elementów wymaganych przez ustawę, nawet w jej wersji sprzed styczniowej nowelizacji; regulacje dotyczące danych osobowych odwołują się do uchylonej ustawy z 1997 r. i jednocześnie przepisów rozporządzenia RODO; brak jest informacji o pozasądowych możliwościach rozwiązania sporu, a w sporach z konsumentami zastrzeżono nawet niezgodnie z prawem właściwość sądu dla siedziby sprzedawcy. Przedsiębiorca w ogóle nie dostosował swoich usług do wprowadzonych zmian.
- Autor bloga modowego z Kielc – na stronie nie oferuje usługi newslettera, ale widnieje link do zakupu e-booka jego autorstwa odsyłający do witryny wydawnictwa z siedzibą w Warszawie, które przygotowało swoje dokumenty wzorowo; dostosowując regulamin serwisu do nowego brzemienia ustawy – m.in. mamy osobny rozdział dotyczący odpowiedzialności sprzedającego za brak zgodności treści cyfrowej (czyli e-booka) lub usługi cyfrowej z umową i osobny, analogiczny rozdział dla towarów niezgodnych z umową). Co ciekawe, przy dokładniejszym wczytaniu się w regulamin można zauważyć, że sprzedawca zupełnie wyłącza swoją odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady produktu w obrocie profesjonalnym.
- Oficjalny sklep kibica – regulamin serwisu dość szybko znajdziemy, ale z adnotacją o jego wersji z 18 października 2017 r. W treści można szybko zauważyć, że właściciel serwisu nie zauważył zmian w ustawie ze stycznia 2023 r., ponieważ odpowiedzialność względem konsumentów z tytułu rękojmi wciąż opiera się na starym brzmieniu ustawy. Mimo to przedsiębiorca pamiętał, żeby wyłączyć stosowanie tych przepisów w obrocie profesjonalnym.
- Siłownia i centrum fitnessu oferujące na stronie karnety – w dość łatwy sposób możemy znaleźć regulamin korzystania z siłowni oraz ogólne warunki sprzedaży, jednak te ostatnie, mimo adnotacji o obowiązywaniu od 1 listopada 2023 r., w ogóle nie przystają do wymagań stawianych w ustawie, np. brak informacji o trybie i formie składania reklamacji, możliwości skorzystania z pozasądowych sposobów dochodzenia roszczeń i zasadach dostępu do tych procedur; brak też wzoru oświadczenia o odstąpieniu od umowy i informacji na temat istnienia gwarancji czy odpowiedzialności za zgodność świadczenia z umową. Co więcej, zastrzeżenia budzą z założenia automatycznie wyrażone zgody na wykorzystanie danych klientów w celach marketingowych i udostępnienie wizerunku.
- Kancelaria prawna oferująca na swojej stronie e-booki z poradami – regulamin korzystania ze sklepu dopiero pojawia się tuż przed złożeniem finalnego zamówienia. Dokument nie został w ogóle dostosowany do zmian wprowadzonych w ustawie – nabycie e-booka traktowane jest wciąż jako umowa „kupna-sprzedaży” z odesłaniem do odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady wg przepisów Kodeksu cywilnego, mimo że ustawa wprowadza umowę o dostarczenie treści cyfrowej i wyłącza w tym zakresie przepisy kodeksu; w regulaminie powołano się na wyłączenie prawa do odstąpienia od umowy przed upływem 14 dni ze względu na poinformowanie o tym kupującego, a nie na ogólne wyłączenie tego prawa ze względu na przedmiot zamówienia – treść cyfrową. Z ciekawostek można napomknąć o kategorycznym nieprzenoszeniu jakichkolwiek praw autorskich do nabytego e-booka, przy jednoczesnych postanowieniach regulaminu, które mówią jednak o udzieleniu licencji. W sprawie danych osobowych – postanowienia regulaminu nie są wystarczające.
- E-sklep lokalnej sieci sklepów stacjonarnych – tutaj również regulamin nie został dostosowany do zmian ustawy, co potwierdza zakres praw przysługujących kupującym w razie odstąpienia od umowy lub niezgodności towaru z umową. Duże zastrzeżenia budzi jednak kwestia danych osobowych – regulamin odsyła w tym zakresie do polityki prywatności, a ta zawiera raptem osiem zdań, z których nawet nie wynika jakie dane i przez kogo są przetwarzane. Dodatkowo, na stronie w ogóle nie ma regulaminu dotyczącego zasad korzystania z konta klienta, które m.in. oferuje usługę newslettera.
Podsumowując, sytuacja na lokalnym rynku e-commerce nie wygląda najlepiej. Większość regulaminów niestety nie uwzględnia zmian wprowadzonych w ustawie o prawach konsumenta. Co gorsza, niektóre nie są dostosowane nawet do poprzedniej wersji ustawy, co przy zasadzie z art. 7 ustawy jest faktycznie działaniem na szkodę właściciela danego serwisu, ponieważ postanowienia umów mniej korzystne dla konsumenta niż postanowienia ustawy są nieważne, a w ich miejsce stosuje się przepisy ustawy, nie wspominając o dalszej odpowiedzialności przed właściwymi organami kontroli, np. Wojewódzkim Inspektorze Inspekcji Handlowej.
[Stan prawny na 07.02.2024]