W przypadku problemów z wyegzekwowaniem długu niekiedy wierzyciele zwracają się o pomoc do firm windykacyjnych, które podejmują działania, oczywiście za odpowiednim wynagrodzeniem. Bardzo często wierzyciele próbują „przerzucić” konieczność uiszczenia tych kosztów na dłużnika powołując się na art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, w którym mowa jest o kosztach odzyskania należności. Kwestią odpowiedniego interpretowania tego pojęcia zajął się Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 grudnia 2019 r. (III CZP 48/19). W orzeczeniu tym Sąd stwierdził, że zwrot wierzycielowi kosztów odzyskiwania należności powinien następować w rozsądnej wysokości i stanowić rozsądną rekompensatę. Co to może oznaczać w praktyce? Z pewnością dłużnik powinien przeanalizować, czy koszty poniesione przez wierzyciela w związku z zatrudnieniem windykatora, są odpowiednie i adekwatne do podjętych działań. W uchwale tej Sąd wprost wskazał, że art. 10 ust. 2 przywołanej powyżej ustawy nie może prowadzić do przerzucania na dłużnika wszelkich kosztów związanych z dochodzeniem należności, szczególnie kosztów zawyżonych lub niecelowych. Punktem odniesienia mogą być rynkowe stawki przyjmowane przy świadczeniu usług windykacji dla konkretnego typu wierzytelności. Każdorazowo należy zatem zbadać, czy koszty windykacji stanowiły rekompensatę wyłącznie w uzasadnionej wysokości, ponieważ w innym wypadku można zasadnie kwestionować ich dochodzenie przez wierzyciela.